Administrator |
Administrator |
|
|
Dołączył: 06 Mar 2009 |
Posty: 321 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Skąd: Gdańsk |
|
|
 |
 |
 |
|
Dorota Szczepańska,
pisarka i nauczycielka z Sopotu, z którą rozwiązano umowę
o pracę po tym, jak ujrzała światło dzienne jej debiutancka książka pt:
Poruszająca, kontrowersyjna, odpychająca i frapująca jednocześnie debiutancka powieść Doroty Szczepańskiej "Zakazane po legalu" - tylko dla dorosłych! - to swoisty raport z przedsionka piekła. Jednak co dla jednych piekłem, innym rajem się zdaje. Główna bohaterka i narratorka „Zakazanego...
Rzeczywistość jest jeszcze ostrzejsza niż moja książka. To, co mnie przeraża to wojna, głód i cierpienie. To, że dzieci giną w nalotach bombowych, że urywa im nogi i ręce. TO jest straszna rzeczywistość. Moja książka w porównaniu z tym to mały pikuś...
Dorota Szczepańska: Cześć misiaki!
milvus: Co Cię skłoniło do napisania tej książki?
soc: co Panią powodowało żeby napisać i wydać ta książkę?
Dorota Szczepańska: Wiele było powodów... Przede wszystkim to, że nie ma fajnych książek do czytania na rynku i pierwszym moim powodem było dać przyjemność czytelnikowi. Bo sama lubię czytać takie książki, które wciągają od pierwszej do ostatniej strony.
bobi999: jaki zawód wykonujesz to dla osób które cię nie znają
Dorota Szczepańska: Jestem anglistką, bardzo dobrą nauczycielką - skuteczną. Napisałam dwie książki do nauki języka angielskiego - jak dobrze pójdzie to wyjdzie we wrześniu.
Gruba: Czy Pani książka powstała przed "Wojną polsko-ruską," czy też dopiero książka Masłowskiej ośmieliła Panią do podobnego eksperymentu?
Dorota Szczepańska: Oczywiście, książka Masłowskiej zmusiła mnie do napisania mojej. Bo lubię książki z treścią. Pusta forma bez treści mija się z celem.
re: Czy Zakazane... to ma być eksperyment literacki czy obrazek z życia młodych ludzi?
Nivea1: czy myśli Pani, że tak wygląda rzeczywiście życie polskiej młodzieży?
Dorota Szczepańska: Życie części polskiej młodzieży na pewno, życie młodzieży krajów zachodnich szczególnie - na pewno. Dla mnie to był pewnego rodzaju eksperyment, bo odkryłam nowe sposoby pisania i to jest piękne. Odkryłam sposób inny od tych normalnych, udało mi się przekazać jeszcze więcej niż myślałam pierwotnie, że mi się uda.
janko: przyznam, że nie słyszałem o Pani i o Pani książce, jednak z tego co dotychczas się dowiedziałem to chciałbym zapytać czy takie patologiczne zachowania nie wpłynął źle na młode społeczeństwo
Dorota Szczepańska: Nie wiem, co rozumiesz przez patologiczne zachowania. Jeśli nie czytałeś książki, a jedynie coś słyszałeś to powiem ci, że w mojej książce nie ma patologicznych zachowań młodzieży, która chodzi potańczyć. Patologią w życiu i w mojej książce jest przemoc, agresja, złodziejstwo.
aptekarka: do jakiego rodzaju młodzieży kieruje Pani swoją powieść?
Dorota Szczepańska: Uważam, że to nie jest książka tylko dla młodzieży, ale dla każdej dojrzałej jednostki.
dorosly: jakie jest przesłanie napisanej przez Ciebie książki dla młodego czytelnika?
nIKI3: Czy ta książka ma uczyć czy ma pokazać jaka jest młodzież? Ma zachęcać czy zniechęcać? Po co ja Pani napisała?: Jaki powód?
Dorota Szczepańska: Przesłanie? Miłość, pokój, dobrobyt, muzyka, sztuka. Ma uczyć miłości do świata i ludzi. Narkotyki są tylko urozmaiceniem powieści. Bo nie trzeba ich brać żeby być szczęśliwym. Poza tym nikt nie napisał jeszcze takiej książki. Ja tę lukę właśnie uzupełniłam.
Gruba: Książki o naćpanych, wyluzowanych młodych ludziach są ostatnio bardzo modne, ale chciałabym wiedzieć w jaki sposób zweryfikowała Pani prawdziwość opisanej rzeczywistości. Uczestniczy Pani w podobnych imprezach jak te opisane? zna pani ludzi którzy tak żyją?
damivis: czoło Dorota. nie czytałem knigi lecz ciekawi mnie ile w niej Ciebie, Twych własnych expiriensów. oczywiście interesi mnie metafizyka w sensie Witkiewiczowskim.
damivis: czy książka pisana jest chłodnym okiem obserwatora, czy też z pozycji doświadczonego uczestnika smutnych narkotykowych dionizji w polskim wydaniu
Dorota Szczepańska: Też lubię tańczyć. Kocham muzykę. Z dragami już nie eksperymentuję oprócz konopii. Oczywiście, że pewna część jest najprawdziwszą prawdą. Praktycznie wszystkie wydarzenia są oparte na prawdziwych przeżyciach moich i moich przyjaciół, jak również innych nie znanych mi ludzi - historie zasłyszane z telewizji i gazet, odpowiednio ubarwione i sfabularyzowane.
Nivea1: skąd tak sugestywny obraz środowiska młodych ludzi? własne doświadczenia? rozmowy z młodzieżą? obserwacje?
Magda17: Czy ktoś pomagał Pani w pisaniu tej książki? Nie wiem ile Pani ma lat ale w książce zauważyłam wiele zwrotów z języka młodzieżowego tzw. slangu. Skąd znajomość tego typu słów?
Dorota Szczepańska: Przecież jestem nauczycielką... Dobrym obserwatorem. I przede wszystkim dobrym pisarzem z bogatą wyobraźnią. Mogę Ci zagwarantować, że jak napiszę powieść o seryjnym mordercy, to też w niego dogłębnie wejdę.
trzyKropek: Dorotka? Co sądzisz o Legalizaji "miękkich" narkotyków? oczywiście u nas w Polsce? Przecież jeśli nie chce to nie weźmie co ty o tym sądzisz?
Dorota Szczepańska: Oczywiście, że muszą być zalegalizowane. To jest nieuniknione i stanie się szybciej niż myślisz. Przynajmniej złagodzenie kar i sankcji za posiadanie - tak jak jest już na Zachodzie. Tam możesz posiadać małe ilości i hodować na własny użytek - nikomu tym nie robisz krzywdy. To tylko mafia zarabia na narkotykach, a dzięki podatkom z legalizacji wszystkim nam żyłoby się dostatniej. Bezrobotne matki miałyby na jedzenie dla dzieci.
Stoney_Tony: Przeciwnicy legalizacji marihuany twierdza, że palenie tego środka prowadzi do używania tzw. twardych narkotyków. Czy zgadza się pani z tym argumentem?? Czy Pani zdaniem nie jest tak, że w rzeczywistości uzależnieni od heroiny zaczynali od legalnego alkoholu??
Dorota Szczepańska: Za największe niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia uważam alkohol, papierosy i heroinę. Inne twarde narkotyki też mogą skrzywdzić. Natomiast sporadyczne używanie konopii uważam za bezpieczne.
damivis: czy nie wydaje Ci się, że konsumpcja nielegalnych, łatwo dostępnych ulepszaczy świadomości straciła dziś całą magię, którą posiadała jeszcze 10-15 lat temu, a skala i jakość zjawiska kreuje bardzo niepokojącą wizję przyszłości zdominowanej przez przedwcześnie dojrzałych i kompletnie rozbitych młodych ludzi, zagubionych pomiędzy wizjami tego co realne a tym co absolutnie złudne; bez szansy na tzw. właściwą ocenę sytuacji, w którą sami się zabrnęli?
Dorota Szczepańska: Wszystko tak naprawdę zależy od Ciebie. Czy odnajdziesz Boga w sobie i w innych... Narkotyki nie mają z tym nic wspólnego. Przedwczesna dojrzałość nie jest niczym złym. U Indian na przykład halucynogeny były spożywane przy specjalnych okazjach do poszerzania świadomości, uleczania i kontaktów ze wszechświatem. Chemiczne używki świata białego człowieka nie mają z tym nic wspólnego.
milvus: Czy palenie Twoim zdaniem nie przytępia zmysłów??
szatan_junior: To dlaczego w Holandii likwiduje się legalizację ? Tendencja jest raczej odwrotna
Dorota Szczepańska: Nie likwiduje się legalizacji w Holandii - to jakaś bzdura. Powiem ciekawostkę - kolega z Wiednia doniósł, że kiedy angielscy kibole zrobili następną rozpierduchę po pijaku to komentator w telewizji powiedział, że zamiast chlać, lepiej by sobie zapalili, to byliby spokojni jak baranki. Ja nie palę na imprezach, bo jak chcę potańczyć, to raczej nie będę zalegać. Palę wieczorem w łóżku.
aptekarka: drażni mnie takie podejście: nie jestem alkoholikiem, nie biję żony, ale za to biorę narkotyki więc jestem cool, co Pani na to?
Dorota Szczepańska: O losie... Mnie też drażni. Dla mnie każda używka, jeżeli Ci szkodzi, lub komuś innemu z twojego otoczenia, czy to jest kawa czy gry komputerowe, powinna być natychmiast odstawiona.
Gruba: Czy to prawda, że za Zakazane... wylano Panią z pracy? zaskoczyła Panią ta decyzja?
oliveira: Czy to prawda, że po wydaniu książki miała Pani problemy w pracy? Jak zakończyły się te problemy?
pytaj: wyleciałaś z pracy po ukazaniu się książki. Czy sądzisz , że zawód nauczyciela do czegoś obliguje?
Dorota Szczepańska: Jestem zszokowana i oburzona faktem wyrzucenia mnie z pracy. Jako nauczycielce nie mam sobie nic do zarzucenia. Jestem naprawdę dobrą nauczycielką - gwarantuję, że u mnie nauczysz się języka na 5.
Nivea1: nie bała się Pani reakcji na tak ostry obraz rzeczywistości?
Dorota Szczepańska: Nie. Rzeczywistość jest jeszcze ostrzejsza niż moja książka. To, co mnie przeraża to wojna, głód i cierpienie. To, że dzieci giną w nalotach bombowych, że urywa im nogi i ręce. TO jest straszna rzeczywistość. Moja książka w porównaniu z tym to mały pikuś.
[---]
C.D. na:
[link widoczny dla zalogowanych]
. |
|